|
www.restoration.fora.pl Tłumaczenie Restoration Project do Fallout 2
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oio
Gość
|
Wysłany: Wto 23:00, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Angela Bishop to corka Bishopa, jednego z szefow gangow w Reno. Byla bodaj w jego domu. Ale tak czy siak, takie testowanie "po kawalku" wydaje mi sie nieco bez sensu: lepiej najpierw przejsc gre z modem (najlepiej wgrywajac moda na polska wersje: bedzie widac ktore postaci trzeba bedzie pozniej tlumaczyc), a po skonczeniu tlumaczenia zabrac sie za testy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zill
Gość
|
Wysłany: Wto 23:29, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Przechodzenie gry (czy przeczytanie książki, czy obejrzenie filmu) służy tłumaczowi do tego, żeby się orientował i nie popełniał błędów. Rozwiązanie zakładające, że tłumacz będzie się mylił, a ktoś go będzie poprawiał, byłoby bardzo zawodne. Poza tym są pewne kategorie błędów, których tester po prostu nie jest w stanie wyłapać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zorbas
Administrator
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 8:39, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wie ktoś może, gdzie w grze znajduje się tekst: "Uncle Biff"? Ewentualnie jakiś Davin? Bo zastanawiam się czy Biff traktować jako pięść czy to może nazwa własna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cubik2k
Dołączył: 17 Sty 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:06, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Davin jest w Modoc, to syn farmera, któremu pilnujemy krowy przed atakiem psów, a potem uprawiamy z jego siostrą albo ewentualnie z nim samym uprawiamy ten tego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kiszony
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:03, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
BTW, jak już zostało powiedziane teksty w plikach w większości pokrywają się z wcześniejszym tłumaczeniem. Sugerowałbym jednak przyjrzeć się bliżej tekstom polskim i w bardziej spornych kwestiach porównać z tekstami oryginału. Chodzi o to, że zauważyłem sporo błędów merytorycznych. Niektóre nie przeszkadzają ale czasami wychodzą niezłe bzdury. Dam przykład:
'pinky right finger' zostało przetłumaczone jako 'śliczny prawy paluszek' kiedy chodzi o najmniejszy palec prawej dłoni. W rozmowie chodziło o przypieczętowanie rozmowy poprzez odcięcie tegoż.
Nie ma tu jeszcze tragedii ale już tutaj:
'Yup, that’s one big chip on yer shoulder. Why don’t you come back when that chip isn’t quite so big?
przełumaczone na: 'Tia, widać, masz jeden wielki orzeszek na ramionach. Może wróć, kiedy ten orzeszek trochę dojrzeje.'
Kompletnie bez sensu. A chodzi o to (nie pamiętam jednak kontekstu z gry), że gość albo szuka guza albo jest w ogóle bardzo drażliwy na jakimś punkcie.
Ja takie rzeczy poprawiam bo uważam, że jeśli już coś robić to porządnie. Stąd moja sugestia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zill
Gość
|
Wysłany: Śro 17:22, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Jeśli nie pamiętasz kontekstu - nie "poprawiaj", tylko poszukaj kontekstu. Kontekst jest wszystkim. Ja też nie pamiętam tej rozmowy, ale chodzi mi po głowie, że któraś z postaci mówiła coś w tym stylu do przygłupiego głównego bohatera, a ten "orzeszek" to był tegoż bohatera zakuty łeb.
Mały palec u dłoni to "pinkie". "Pinky" też, ale to jest wariant. Autor oryginału mógł się nim posłużyć dla stylizacji, albo w charakterze gry słów. O tym, że tłumacz mógł pójść tym tropem, świadczy to, że użył zdrobnienia "paluszek" (czyli właśnie "mały palec").
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Premislaus
Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:24, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Pamiętam, że samo "Bishop" nie zostało przetłumaczone w podstawce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zill
Gość
|
Wysłany: Czw 13:18, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Szybka poprawka. Zaguglałem i okazało się, że "to have a chip on one's shoulder" to idiom oznaczający, że ktoś jest rozzłoszczony z powodu rzeczy, która wydarzyła się w przeszłości (np. żywi urazę). Prawdopodobnie w tym przypadku chodzi więc o to, że ktoś jest wkurzony i ma wrócić jak ochłonie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kiszony
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:41, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ja wiem co to znaczy...tylko, że orzeszek na ramieniu? Wg mnie tłumacz tutaj się nie popisał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zill
Gość
|
Wysłany: Czw 16:02, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wspominam o tym głównie dla porządku, bo wcześniej zasugerowałem, żeby zostawić jak jest ze względu na nieznajomość kontekstu, co tutaj akurat nie do końca ma zastosowanie, bo pewne utarte zwroty są dość jednoznaczne (np. jeśli ktoś mówi "krew mnie zalewa" to ryzyko, że stoi po szyję w przybierającej krwi, jest bardzo nikłe).
Bardzo łatwo jest powiedzieć, że "tłumacz się nie popisał", tym bardziej że w tekście tej wielkości, w dodatku przekładanym zespołowo, łatwo o pomyłkę. Dlatego też największą zmorą tłumaczy są czytelnicy, którzy wszystko wiedzą lepiej. Zdecydowana większość zarzutów, jakie można spotkać na grupach czy forach, jest w najlepszym razie pozbawiona wystarczająco solidnych podstaw, a najczęściej po prostu kompletnie bez sensu.
Stąd moje przesłanie jest takie, żeby się dziesięć razy zastanowić, zanim się coś przeprawi i absolutnie, pod żadnym pozorem, nie zmieniać nic bez wystarczającej znajomości kontekstu (co w 99% przypadków oznacza co najmniej znajomość całej rozmowy, z której wzięta jest dana wypowiedź).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kiszony
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:26, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Chodzi o to, że tłumacz próbował ten zwrot przetłumaczyć dosłownie. Wiadomo co to jest 'shoulder', kwestią sporną był tylko ten 'chip'. A jak wiadomo rezultatem tłumaczenia dosłownie wyrażeń idiomatycznych są kompletne bzdury (że co, np. 'without little garden' tłumaczyć jako 'bez ogródek' . I w tym przypadku jestem na 99% przekonany, że nie chodzi o orzeszek na ramieniu. Zresztą w swoim poście uzasadniłem chyba dlaczego tak myślę.
Jeżeli fragment, który mam przetłumaczyć jest dla mnie niezrozumiały mimo kilkukrotnego przeczytania i sprawdzenia słów - kluczy, jest dla mnie oczywiste, że znajduje się tam jakiś utarty zwrot. Może dla autora tłumaczenia nie było to oczywiste lub nie chciało mu/jej się tego sprawdzić. Ale jakoś mi się wierzyć nie chce, że ten 'orzeszek' w kontekście pasuje:)
A co do tego 'paluszka', nie sądzę aby jakakolwiek stylizacja była tam potrzebna. W pliku tym był przebieg rozmowy między naszą postacią a jakimś tam NPC-em. Mieli zawrzeć umowę (bądź nie). W przypadku jej zawarcia można było kazać rozmówcy odciąć sobie mały palec prawej dłoni. Istnieje coś takiego jak 'pinky promise' - w przypadku niewywiązania się z umowy osoba ta odcina sobie właśnie mały palec prawej dłoni.
Dziwnie to brzmiało: 'odetnij sobie śliczny mały paluszek'
[XXX odcina sobie śliczny mały paluszek]
Poza tym używając zdrobnienia 'paluszek' wiadomo, że jest on mały. Więc może albo 'mały palec' albo 'paluszek'. Zresztą to jest mniejszy problem bo ten śliczny się tam nie wiadomo skąd pojawił a moje zdanie jest takie, że się autorowi skojarzyło 'pinky' z 'pink' - różowy a jak różowy to ładny, śliczny.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kiszony dnia Czw 16:43, 24 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piorun
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:57, 28 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Napis na nagrobku: 'Here lies Johnny Yeast. Pardon me for not rising.' - i teraz pytanie: o jakie 'rising' tu chodzi? Czy taka postać jak Johnny Yeast gdzieś w ogóle się pojawia w Falloucie? Żeby nie zepsuć jakoś, że to chodziło o jakieś konkretne znaczenie tego słowa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez piorun dnia Pon 23:01, 28 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skuzz0r!
Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bromberg
|
Wysłany: Wto 14:10, 29 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Zapewnie chodzi o rising - getting up.
Mysle, ze nie wszyscy znaja pewnej strony, jaka jest Ling.pl. Bardzo sie przydaje. I teraz czas na moj dylemat - 'I'll have a go at anything you give me!'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 2:12, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wtsrarczy dosłownie: "Pozwolicie, że nie wstanę" albo "Wybaczcie, że nie wstaję". Trudno to zrobić, gdy się nie żyje. Chociaż możliwe, że jest to też lekka aluzja do naziwska zmarłego ("yeast" oznacza "drożdże"). Ale motyw ze wstawaniem jest typowy dla żartów nagrobkowych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
endtime
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:14, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
skuzz0r! napisał: | I teraz czas na moj dylemat - 'I'll have a go at anything you give me!'. |
ciężko bez kontekstu, ale to coś w rodzaju "spróbuję wszystkiego, cokolwiek mi zaproponujesz".
Od razu zapytam: czy mamy jakąś "oficjalną" polską nazwę moda? Bo trafił mi się pliczek z tekstem "You are running killap's Fallout 2 Expansion Pack. Version 1.0." i zastanawiam się, czy mam wolną rękę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|